środa, 24 października 2012

Tenis zajęczy, czyli czego się drzesz kobieto! Masters w Stambule 2012

Od wczoraj 8 najlepszych rakiet tego sezonu walczy o triumf w tegorocznym Masters. Turniej zapowiada się arcyciekawie, bo znów możemy trzymać kciuki Agnieszkę i póki co szczęśliwie dla naszych uszu Szarapowa i Azarenka są w osobnych grupach.
Dziś około 19.30 (czyli tuż przed Borussia-Real) oglądając Eurosport proszę nie regulować odbiorników, to nie Głębokie Gardło IV to tylko Maria Szarapova zajęczy dziś z meczu o praktycznie pewny awans z grupy z Agnieszką Radwańską.
I nie tam żebym był jakoś turbo złośliwy, ale podobno w kalifornijskich szkołach tenisowych wprowadzono to jako umyślny element dla dekoncentracji rywalek i jeśli to prawda to bardzo, ale to bardzo nieładnie. Będąc uczciwym należy też dodać, że to raczej Victoria Azarenka jest mistrzynią w tym temacie.
Ale jak wspomniałem na początku może być gorzej, czyli Azarenka i Szarapova w jednym meczu, to dopiero jest  jazda.
Wracając do Agnieszki, jak pokazało wczorajsze spotkanie jest w formie i bardzo się cieszę, że nie było niczego, a było bardzo dobrze. W końcu wierszyk się rpawdził i Agnieszka po raz pierwszy w historii pokonała Petrę, która jak się okazało po tej porażce wycofała się z turnieju.
Nie będzie dziś Pilsner'a, Budweiser'a,
Staroprmane'a i Krusovic też nie będzie!
nie będzie niczego!
Nie będzie dziś knedlików, Becherovki, Skody,
smażonego sera i wojaka Szwejka też nie będzie,
nie będzie niczego!
Nie będzie dziś złotej Pragi, Mostu Karola, Hradczanów

i Petry Kviatovej też nie będzie!

Iśkaaaaaaaaaaaaaa!
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz